Po pierwsze komunikatywność. To słowo klucz. Jest niezwykle szerokie i mieści w sobie wiele znaczeń i zachowań, które może oczekiwać od kandydata pracodawca. Ważnym jest, aby pisać o niej w liście motywacyjnym wtedy, kiedy rzeczywiście jest się osobą komunikatywną, a nie cichą myszką. Pracodawca szybko zweryfikuje tę kompetencję. Często szuka się osób o takich predyspozycjach na stanowiska obsługi klienta, przy pracy z mediami czy na stanowiskach kierowniczych. Pocieszeniem dla tych wszystkich, którzy są raczej wycofani i zamknięci w sobie jest takie, że komunikatywności można się nauczyć.
Inną ważną cechą, która często pojawia się w listach motywacyjnych jest asertywność. Pod tym pojęciem należy rozumieć sprzeciwienie się, wyrażenie własnej opinii lub poparcie czegoś bez lęku, z poszanowaniem praw, uczuć i poglądów innych. To umiejętność zawierania kompromisów, to swego rodzaju partnerstwo. Pracodawca, zwłaszcza ten świadomy, będzie cenić w pracowniku tę cechę, dlatego może się ona pojawić w ogłoszeniu. I znów należy mieć na uwadze, że jej posiadanie lub nie można bardzo szybko zweryfikować podczas rozmowy kwalifikacyjnej, dlatego nie warto kłamać w liście motywacyjnym. Cechy tej najczęściej szuka się u kierowników, asystentów czy recepcjonistów.
Cierpliwość z kolei jest wymagana w niektórych zawodach, jak np. nauczyciel, opiekun osoby zależnej, przedszkolanka, zegarmistrz. Cierpliwość musi się posiadać, nie da się jej wyćwiczyć, nabyć, choć są tacy, co twierdzą, że można. Tymczasem zanim wpisze się ją w list motywacyjny, należy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy się ją posiada. Jeśli wymaga jej od nas pracodawca, to oznacza, że na danym stanowisku pracy będzie ona niezbędna. Nie ma co startować w konkursie na stanowisko, na którym wytrzyma się kilka, może kilkanaście tygodni.